Samochód używany kupuje się po to, aby nie nadwyrężać budżetu domowego. Z tego też względu nikt nie chce zaraz po zakupie oddawać go do mechanika i wykładać góry pieniędzy na naprawy. Z tego właśnie względu należy najpierw dokładnie sprawdzić samochód, aby po podpisaniu umowy kupna, nie rozczarować się. Tę część poświęcimy bardziej na kwestię prawną, a już niebawem powiemy coś więcej o przekrętach technicznych i to nie tylko tych na liczniku.

Ubezpieczenie OC

Jak powszechnie wiadomo, polisa odpowiedzialności cywilnej, czyli tak zwanego OC, to obowiązek każdego posiadacz auta. Zdarza się jednak tak, że sprzedawanemu pojazdowi upłynął już termin ważności takowego ubezpieczenia, a właściciel ani myśl, aby doinwestowywać samochód, który i tak planuje sprzedać. W związku z tym nowy nabywca, może całkiem przypadkiem zakupić samochód bez ważnej polisy, co może wiązać się ze sporą karą finansową. Zacznijmy może jednak od początku. Nabywając nowy samochód, przejmujemy równocześnie wszelkie prawa i obowiązki. W szerokim pakiecie znajduje się obowiązek posiadania ważnej polisy OC (zobowiązuje nas do tego odpowiednia ustawa). W konsekwencji możemy zostać obarczeni karą sięgającą nawet 4 tysiące złotych.
Aby uniknąć rozczarowania, warto zajrzeć na stronę Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, gdzie po wpisaniu numeru VIN lub numeru rejestracyjnego uzyskamy informację, czy samochód jest ubezpieczony, a jeśli tak – to w jakim towarzystwie. Zalecamy również porównać uzyskane informacje z tymi na certyfikacie polisy, który zazwyczaj kierowcy trzymają w dowodzie rejestracyjnym.

Historia pojazdu – powie ci więcej niż myślisz

Zgłoszenie kradzieży, przejechane kilometry, czy też daty przeglądów to dość istotne kwestie, szczególnie jeśli muszą zgadzać się z tymi na liczniku, czy na papierze. Warto poświęcić chwilę czasu bądź trochę grosza, aby upewnić się czy wszystko jest w porządku. Niejednokrotnie rzekomo bezwypadkowy pojazd okazywał się składakiem po 2 wypadkach, a igiełka z małym przebiegiem, złomem z cofniętym licznikiem. W celu uniknięcia rozczarowań rozważ przegląd odpowiedniego rejestru. Otóż rejestry są dwa. Jeden z nich poświęcony jest samochodom, które były zakupione i jeździły w Polsce. Te znajdziemy w bazie CEPiK, czyli Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, gdzie po wpisaniu numeru tablic rejestracyjnych, numeru VIN oraz daty pierwszej rejestracji możemy wyczytać takie informacje jak:

  • Daty badań technicznych
  • Zgłoszenie kradzieży pojazdu
  • Ostatnią rejestrację stanu licznika
  • Datę pierwszej rejestracji/ wydania dowodu rejestracyjnego/karty pojazdu

Dane wygenerują się już po kilku sekundach, więc nie ma najmniejszego problemu z dostępem do tych informacji chociażby na chwilę przed zakupem pojazdu. Natomiast informacje o samochodach sprowadzonych z krajów Unii Europejskiej, bądź USA lub Kanady znajdować się będą na specjalnych stronach internetowych (często rosyjskiego pochodzenia). Wystarczy wpisać numer VIN, aby dowiedzieć się między innymi:

  • Wypadkach oraz szkodach
  • Zgłoszeniu kradzieży (rejestry z europejskich baz kradzieży pojazdów)
  • Rejestr przeglądów
  • Rok i miejsce produkcji samochodu
  • Stan licznika

Strony te dość często jednak dają darmowy dostęp jedynie do podstawowych informacji o pojeździe, natomiast wnikliwsze informacje udostępniane są za dodatkową opłatą, która wynosi zazwyczaj od 20 do 50 złotych.

Obowiązkowo dwa zestawy

I wcale nie chodzi tutaj o dwa zestawy opon, ale o coś znacznie ważniejszego, a mowa oczywiście o kluczykach. Powinien wiedzieć to każdy posiadacz nie tylko samochodu, ale przede wszystkim prawa jazdy. Samochody nieposiadające drugiego zestawu kluczy, w przypadku kradzieży takowego samochodu, nie będą pozytywnie rozpatrywane w ubezpieczalni. Nie uzyskacie więc żadnego odszkodowania. Żadna ubezpieczalnia (z przyczyn, których nie trzeba tłumaczyć), nie uzna waszej straty i nie wypłaci nawet złotówki, jeśli nie będziecie w stanie okazać drugiego – zapasowego kompletu kluczy. Warto więc pamiętać, aby przy zakupie samochodu zwrócić na to uwagę i nie podpisywać umowy kupna, bez ich wcześniejszego okazania.

Wyższa półka cenowa i nie tylko – czyli samochody z obciążeniami

Jeśli decydujemy się na zakup samochodu o większej wartości, warto pokusić się o jeszcze jedną kwestię. Droższe, a co za tym idzie nowsze samochody często brane są w leasing, czy też na kredyt. Może więc się okazać, że właściciel niekoniecznie regularnie opłacał składki, więc nałożono na niego obciążenia, które oczywiście nabędzie nowy kierowca wraz z samochodem. Nie warto oszczędzać 50 zł (kwota uzyskania informacji o zadłużeniu nie powinna przekroczyć tej sumy), jeśli nie chcemy się gorzko rozczarować sporymi odsetkami za niespłacone długi. Wiąże się to oczywiście również z czasochłonnym załatwieniem wniosku, aczkolwiek gra jest warta świeczki. Wszystkie potrzebne informacje znajdują się w rejestrze Zastawów, który przynależy do Ministerstwa Sprawiedliwości. To właśnie na stronie tego ministerstwa otrzymają Państwo wszelakie informacje o sposobie uzyskania informacji o danym samochodzie, adresy, jak również wzory pism.